Syringa vulgaris zadomowił się w naszym kraju od połowy XIX wieku i na dobre zagościł w ogrodach. Chociaż przywędrował do nas z cieplejszego Półwyspu Bałkańskiego, to dzięki odporności na mróz dobrze przyjął się w polskich, nieco chłodniejszych warunkach. Lilak pospolity odznacza się bardzo dużą żywotnością, w jednym miejscu może przetrwać nawet sto lat, a dzięki gęstym odrostom korzeniowym dobrze radzi sobie także podczas suszy. Krzew ten ma wielorakie zastosowanie, może posłużyć do tworzenia szpalerów i żywopłotów, a także stać się tłem dla innych roślin w nasadzeniach rabatowych. Ze względu na mnogość odmian lilaki stają się coraz bardziej popularne, szczególnie te zaszczepione na pniu w formie drzewek. W Arboretum w Wojsławicach na Dolnym Śląsku w kolekcji bzów występuje ponad 120 odmian tego gatunku. Spotkać tam możemy lilaki o specyficznej tonacji barw od białej, biało-kremowej, niebieskiej, w odcieniach różu, jasnofioletowej aż po ciemne fiolety. Większość uprawianych obecnie odmian szlachetnych została wychodowana we Francji, USA i Rosji, ale Polska ma też swój udział w stworzeniu kilku, są to między innymi: Mickiewicz, Sienkiewicz, Profesor Piotr Hoser, Stefan Makowiecki, Biała Anna i Chmurka.
Lilaki to nie tylko rośliny, które zachwycają swoim wyglądem i zapachem. Okazuje się, że mają one również wyjątkowe działanie prozdrowotne. Bzy zawierają mnóstwo substancji aktywnych – glikozydy, garbniki, fenyloetanoidy, flawonoidy, echinakozyd – które wykazują działanie przeciwzapalne w nieżytach górnych dróg oddechowych, przeciwpasożytnicze oraz wspomagające odporność organizmu. Z kwiatów lilaka można sporządzać syropy, nalewki i wyciągi. Preparaty te można stosować również do przemywania oczu i skóry oraz do płukania jamy ustnej przy bólach gardła. Herbatka z kwiatów bzu idealnie sprawdzi się na ukojenie nerwów, a także podczas kaszlu i problemów z wątrobą.
Pamiętajmy, aby zapewnić tym krzewom odpowiednią pielęgnację i dogodne warunki do wzrostu. Do corocznych zabiegów należy wycinanie przekwitłych kwiatostanów, gdy tylko zaczną zasychać. Zabieg ten pobudza roślinę do wytwarzania pąków kwiatowych na kolejny rok. Należy również usuwać odrosty korzeniowe pochodzące z podkładki, ponieważ jeśli je pozostawimy, mogą z czasem zagłuszyć całą roślinę. Kwiaty wyrastające z takich odrostów będą drobniejsze niż te pochodzące z odmiany szlachetnej. Jeśli krzew jest już nadmiernie zagęszczony, warto na przedwiośniu wyciąć wszystkie najstarsze i krzyżujące się pędy, ponieważ prześwietlony krzew będzie miał lepszy dostęp do promieni słonecznych. Zapobiegnie to również występowaniu chorób grzybowych i bakteryjnych.
Bez lilak nie należy do zbyt trwałych roślin po ścięciu. Jeśli chcemy cieszyć się pięknym bukietem w wazonie przez dłuższy czas, możemy zdrewniałe końcówki pędów lekko zmiażdżyć i zanurzyć na kilka sekund we wrzątku. Pamiętajmy, aby podczas tego zabiegu koniecznie okryć kwiaty, żeby nie zostały oparzone gorącą parą.
A tymczasem zachwycajmy się pięknem i zapachem kwitnących lilaków – najlepiej podczas majowych spacerów i prac w ogrodzie. Hortiterapia (terapia leczenia ogrodem) to doskonałe lekarstwo na stres i jedna z najskuteczniejszych form relaksu dla naszego organizmu.
Opracowała na podstawie literatury:
Anna Sieniawska